Wkroczenie do liceum stało się dla nie jednej osoby wejściem na nową drogę. Nowe znajomości, nowi nauczyciele, większy zakres materiału do przerobienia. Strach przed nową szkołą towarzyszy każdemu, chodź z punktu widzenia dorosłego człowieka może to być błahostka. Każdy przechodził ten okres, w tym i ja. Gdy opuszczałam mury gimnazjum bardzo tęskniłam za swoją klasą, za wszystkimi wspólnymi wycieczkami, spotkaniami, wieloma przerwami spędzonymi w najlepszym gronie, wieloma kłótniami i przede wszystkim ludźmi. Niejednokrotnie spłynęła mi łza po policzku. Wiedziałam dobrze że te lata już nie wrócą. Wiele razy zdarza mi się wspominać to co było, wracać się kilka lat wstecz.

 

Rozpoczęcie roku szkolnego w nowym miejscu zawsze budzi strach, tym razem również nie było inaczej. Pierwszy dzień i  znajome twarze budziły u mnie chodź trochę entuzjazmu. Pierwsze lekcje, poznawanie nauczycieli, zawsze jest to dla ucznia czymś nowym. Budzi ogromną ciekawość. Z perspektywy czasu nie żałuję decyzji przyjścia do tego liceum. Gimnazjalne przerwy zawsze było głośne, wiele ludzi, biegających uczniów, nowe plotki i komentarze innych. W liceum da się zauważyć zalążki dorosłości, ludzie nie ganiają się już po korytarzach, jest cicho i spokojnie. Można przez to zauważyć jak ludzie zmieniają się z perspektywy czasu. Stają się bardziej dorośli i odpowiedzialni. Zachowanie na lekcjach również jest inne. Każdy inaczej podchodzi do nauki, nie jest do niczego zmuszony, uczy się dla siebie. To nie ktoś za nas już za 2 lata będzie zdawał maturę, tylko i wyłącznie my sami.

Z perspektywy czasu muszę stwierdzić, że ten rok minął dla mnie pomyślnie. Ucząc się na własnych błędach zauważyłam to, ile czasu należy poświęcić w liceum na naukę, a ile w gimnazjum. Tutaj uczę się już tylko i wyłącznie dla siebie, to wynik maturalny zadecyduje o mojej przyszłości, o tym gdzie i na jaki kierunek dostane się na studia. Mam jeszcze 2 lata aby z pomocą nauczycieli przygotować się do egzaminu dorosłości. Dzięki nadchodzącym wakacjom będę mogła nabrać z powrotem sił na kolejne zdobywanie wiedzy a w kolejnym nadchodzącym roku wykorzystywać swoje możliwości. Każdy dzień w liceum nie bywał dla mnie dobry, wiadomo bywały „wzloty i upadki”. Najbardziej podobały mi się wspólne akademie, występy w tym współpracowanie z ludźmi jak np. na ostatniej Eutrapelii przygotowywanej w cudownym gronie! Wspólne spotkania z klasą, zasiadanie przy stole podczas szkolnych świąt, dużo pysznego jedzenia i przede wszystkim atmosfera, która towarzyszy każdej napotkanej okazji. Najbardziej z tego wszystkiego cieszy mnie klasa, którą w tym roku spotkałam i miła i sympatyczna wychowawczyni. Mam nadzieję, że zostaniemy w tym gronie do końca 3 klasy. Mimo tego iż dość często zachodzą u nas sprzeczki i kłótnie traktujemy się tak samo i tworzymy wielką 17-osobową rodzinęJ Jestem zadowolona z tegorocznych wyników na świadectwie, mam nadzieję że w przyszłym roku będzie równie owocnie jak i w tym.

Tekst:  Dziedzic Gosia